Miała przepiękne, czarne włosy. Nadal takie ma! Na początku były czarne jak Tatusia, teraz zrobiły się brązowe jak Mamusi :)
Imprezę urodzinową mamy w niedzielę, a świętujemy przez cały tydzień. Pierwsi goście, prezenty, a nawet tort z jedną świeczką już był. Nieco więcej napiszę po weekendzie, gdy będziemy już po tym wydarzeniu :)
Córeczko, STO LAT! Uśmiechu,który nigdy nie zejdzie z Twojej buźki, cudownych marzeń, mało zmartwień. Wiem,że bardzo polubiłaś pieski...ale na prawdziwego mnie nie namówisz :)
Wszystkiego naj dla Zuzi :) a z tym pieskiem to pewnie ulegniesz :) Ja też cały czas mówię nie, ale nie wiem jak długo będę stawiała na swoim :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy bardzo :) no zobaczymy...póki co wolałabym nie :D ale radość dziecka to co innego :) aczkolwiek...moja córeczka jeszcze malutka,ale może miłość do piesków pozostanie jej na długo :)
UsuńJeszcze raz wszystkiego dobrego! Czekamy na relację z imprezy:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy, na pewno się pojawi :)
Usuńzdrówka dla Zuzi :) oby rosła zdrowa i szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńzdowie najważniejsze. dziękujemy! :)
UsuńCzas z dziećmi biegnie bardzo szybko :-)
OdpowiedzUsuń