Ciche czekoladowe muffinki

Dawno już nie było żadnego przepisu, dlatego postanowiłam dodać coś kulinarnego.
A mianowicie: ciche czekoladowe muffinki! Dlaczego ciche? Zapraszam do przepisu :)

Co potrzebujemy?
2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
szklanka mleka
jajko
2 czubate łyżki kakao
2 czubate łyżki proszku do pieczenia
czekolada

Wszystko przesypujecie, przelewacie do miski. Mieszacie tak długo, aż uzyskacie jednolitą konsystencję.
Moje ciasto wyszło za gęste i dolałam więcej mleka. Kostki czekolady kroję na połówki.

Na papierowe foremki nakładam łyżkę ciasta, następnie dodaję czekoladę i ponownie trochę surowego, płynnego ciasta.

Pozostałą czekoladę wykorzystuję na samą górę muffinki.

Wkładam do piekarnika na 180stopni i piekę przez 15minut.

Gdy tylko wyjęłam je z piekarnika, mój męźczyzna znalazł się w kuchni. Od razu jedną "ukradł" mimo, że były jeszcze gorące!
Ugryzł i powiedział: "Kochanie! Ale pyszne" Może spróbujecie sami, hmm? :) Czy ktoś już wie, dlaczego nazwałam je "cichymi" muffinkami? A dlatego, że nie potrzebujemy miksera. Wszystko mieszamy w misce łyżką :) Te słodkości robi się bardzo szybko i są mało kosztowne. Kiedyś, dawno temu zdarzało mi się upiec babeczki czy muffinki te z proszku...do momentu kiedy zaczęłam czytać skład- sama chemia. Te smakują o wiele lepiej! Można dodać do nich co tylko chcecie- białą czekoladę, bakalie, orzechy, migdały, banany, wiśniową konfiturę...co tylko lubicie.